Hudson
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


Małe, przyjemne miasteczko w stanie Quebeck w Kanadzie.
 
IndeksIndeks  CalendarCalendar  Latest imagesLatest images  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Pokój #3

Go down 
3 posters
AutorWiadomość
Admin
Admin
Admin


Liczba postów : 283

Pokój #3 Empty
PisanieTemat: Pokój #3   Pokój #3 EmptyNie Mar 08, 2020 6:38 pm

***
Powrót do góry Go down
https://hudson.forumotion.com
Flynn Burreau

Flynn Burreau


Liczba postów : 40
Wiek : 23

Pokój #3 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój #3   Pokój #3 EmptyNie Mar 08, 2020 6:40 pm

Sytuacja z Jaeminem była z rodzaju tych, z którymi Kieran nie chciał mieć nic wspólnego. Jedna z tych, w których zupełnie nie mógł się odnaleźć, nie do końca wiedząc, jak w ogóle się zachować i jakie rozwiązanie zaproponować. Do tej pory nie miał z tym większego problemu, ale przecież nie kłócił się z przyjacielem. A teraz zdawało się, że ich przyjaźń została wystawiona na poważną próbę, której mogli nie przetrwać. Na litość boską, jak w ogóle doszło do tej całej sytuacji?
Westchnął bezradnie, pogrążony we własnych myślach. Mijał ludzi, nie zwracając większej uwagi, kiedy ktoś go potrącił lub kiedy on potrącił kogoś. To nie miało znaczenia, bo aktualnie chłodny i logiczny Kieran Burreau był w środku chaotyczny i zwyczajnie zagubiony. A to w jego przypadku było zupełnie czymś nowym.
Wszedł do akademika, automatycznie witając się z portierem, który powitał go uśmiechem. Nie było w tym emocji, jak i w całym blondynie. Miał ważniejsze rzeczy na głowie, która teraz wydawała mu się być przepełniona myślami i próbą poukładania wszystkiego. Ach, co za beznadziejny chaos.
Otworzył drzwi pokoju. Zrobił zaledwie kilka korków, które pozwoliły mu znaleźć się w środku, kiedy zderzył się z ciałem obcym, którego nie powinno tam być. Ale czy z pewnością, skoro ów ciało było jego współlokatorem? Od ostatniej sprzeczki nie rozmawiali ze sobą. Ba, Flynn ignorował go bardziej intensywnie, niż do tej pory. Ale nie dzisiaj. Dzisiaj nie był sobą, nie istniał. Nie istniało również otoczenia.
-Przepraszam - kolejne automatycznie wypowiedziane słowo, którego normalnie nie wypowiedziałby do Masona. Zignorowałby go.
Obszedł chłopaka, by chwilę później usiąść na łóżko. Jednak ta pozycja nie spodobała się jego ciało, dlatego ostatecznie opadł głową na poduszkę, niczym kłoda, na nowo pogrążając się we własnym świecie. Szkoda, że nie podobało mu się tak, jak powinien.
Westchnął głośno, wpatrując się z sufit spod zmarszczonych brwi. Ciężko, naprawdę ciężko. Jak miał się z tego wszystkiego wykaraskać?
Powrót do góry Go down
Mason McKay

Mason McKay


Liczba postów : 31

Pokój #3 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój #3   Pokój #3 EmptyNie Mar 22, 2020 1:36 pm

Od czasu kiedy Kieran zabalował z alkoholem rzadko kiedy w ogóle mijali się w pokoju, a jeśli już to totalnie się ignorowali, mając swoje rzeczy do roboty niż sprzeczanie się między sobą. I tak mijały ich dni, bez większych nowości, bez niczego, a przynajmniej w życiu Mejsonowym.
Więcej czasu natomiast poświęcał swojej małej bubie Minhyukowi i Gabrielowi z którym przesiadywał non stop u którego co jakiś czas nocował, nie chcąc wchodzić sobie w drogę z Kieranem.
Właśnie miał zamiar wychodzić na którąś z imprez w przypadkowym klubie. Potrzebował alkoholu, dużej ilości alkoholu, a wiedział że w pokoju nie mógł sobie na to pozwolić. Nie kiedy sprawy z Burreau nie zostały rozwiązane.
Zgarniając kurtkę z wieszaka, skierował się do wyjścia. Jako było jednak jego zdziwienie kiedy blondyn po prostu go staranował, rzucając krótkie przepraszam. Coś mu tutaj śmierdziało. Zazwyczaj ten by go zignorował ewentualnie zwaliłby winę na McKaya każą mu uważać.
Odwrócił się w jego kierunku i marszcząc brwi obserwował jak jego ciało opada na poduszki, a z ust wydobywają się ciche westchnienia.
- Co.. - Odkładając kurtkę, podszedł do łóżka Flynna i lekko w nie kopiąc, dał znać o swojej obecności.
- Ty..co z tobą. Zwykle mnie nie taranujesz w przejściu.
Powrót do góry Go down
Flynn Burreau

Flynn Burreau


Liczba postów : 40
Wiek : 23

Pokój #3 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój #3   Pokój #3 EmptyPon Mar 23, 2020 3:45 pm

To zdecydowanie nie był dla niego najlepszy czas. Najpierw sytuacja z Masone, po której praktycznie nie odzywał się do swojego lokatora, później całe to zdarzenie z Jaeminem. Co się do cholery działo z jego życiem, że przestawał nad nim panować? Czy faktycznie ponownie musiał całkowicie odciąć się od ludzi, którzy jedynie sprowadzali na niego problemy? Ledwie zaczął spędzać z nimi czas, a tu proszę, robiło się takie bagno.
Westchnął, przeczesując włosy, nie zwracając większej uwagi na McKaya. Nie dlatego, że ignorował go tak, jak dotychczas, ale dlatego, że aktualnie otoczenie miało dla niego najmniejsze znaczenie. Zbyt był pochłonięty własnymi myślami, żeby przywiązywać wagę do innych ludzi.
Opadł na łóżko, przy którym momentalnie znalazł się upierdliwy współlokator. Normalnie, gdyby tylko poczuł, jak Mason kopie w jego posłanie, zareagowałby uszczypliwym komentarzem. Dzisiaj było inaczej, bo innego było wszystko.
-Hmm… tak, tak… wybacz… - mruknął w odpowiedzi, nie do końca rejestrując, że mówił do McKaya. Nie spojrzał na niego nawet na chwilę, wzrok utkwiwszy w suficie. Powinien przeprosić Jaemina? Napisać do niego, że to nie miało znaczenia? A może zostawić i poczekać, aż wszystko ucichnie?
Jęknął cicho, przewracając się na bok, tym samym będąc plecami do Masona.
Powrót do góry Go down
Mason McKay

Mason McKay


Liczba postów : 31

Pokój #3 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój #3   Pokój #3 EmptySro Mar 25, 2020 8:14 pm

Kilka miesięcy temu pewnie włączyłby mu się agresor kiedy Kieran potrąciłby go, a potem totalnie zignorował. Nie teraz jednak kiedy współlokator przestał mu aż tak bardzo zawadzać, a po ostatniej sytuacji zaczął postrzegać go jako normalnego człowieka, a nie jak wiecznie spiętego gbura do którego nie można było nawet powiedzieć słowa bo zapewne wyśpiewałby ci cały zakichany kodeks prawny albo posłał spojrzenie pełnie nienawiście świadczące o tym, że nie jesteś wystarczająco godny jego uwagi.
Uniósł brew jeszcze wyżej kiedy ten po prostu odpowiadał mu od niechcenia, będąc wpatrzonym w sufit jakby co najmniej były wartym miliony dziełem sztuki.
- Dobra, gadaj co z tobą. - Mruknął cicho, nachylając się nad nim tak, że to na niego patrzył a nie na ten pieprzony sufit. Potrzebował trochę uwagi, co? Chociaż mógłby udawać. Prychnął jednak kiedy ten odwrócił się do niego plecami. Zaczynał wyprowadzać go z równowagi. Już chyba wolał jak marudził bezsensu, narzekając na McKaya.
- Nadal nie może do ciebie dotrzeć to, że prawie się ze mną przespałeś? - Uśmiechnął się łobuzersko, czekając aż ten odwróci się żeby posłać mu swoje mordercze spojrzenie i zapewne oskarżyć azjatę o to, że zapewne ściemnia, ewentualnie to on się do niego dobierał.
Powrót do góry Go down
Flynn Burreau

Flynn Burreau


Liczba postów : 40
Wiek : 23

Pokój #3 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój #3   Pokój #3 EmptySro Mar 25, 2020 10:15 pm

Mógł wmawiać sobie, że to wszystko było koszmarem. Jedynie złym snem, z którego zaraz się obudzi, zapewne wyrwany krzykiem Masona lub czymś innym równie irytującym. Mógł, ale niestety nie był typem człowieka, który uciekał się do czegoś takiego. Logika była u niego zbyt silna, a nierealny świat nie był jego ulubionym. W wymazywanie pamięci i guziki wyłączające emocje też nie wierzył. Już wystarczyło, że jakiekolwiek uczucia w sobie odkrył.
Ignorowanie Masona było teraz znacznie łatwiejsze, bo Kieran robił to tak bezwiednie. Nie musiał się nawet starać, nie musiał w głowie recytować formułek prawniczych, aby tylko zagłuszyć ten piekielny głos. Szkoda, że nie działało na ten teraz. Ten, który przypominał mu o Jaeminie i tym, jak zabawili się w nocy.
Cholera.
Utkwił wzrok w lokatorze, kiedy pochylił się nad nim. Lustrował jego twarz dziwnie nieobecnym wzrokiem, rejestrując jednak szczegóły jego buzi. Była przystojna. Ale nie o tym powinien teraz rozmyślać.
-Prawie… właśnie, prawie. Czemu to nie mogło być prawie… Czemu to zawsze nie może być prawie. Prawie można zapomnieć, co? - mruknął do siebie. - Co się robi, kiedy prawie nie jest prawie? - obrócił się do niego przodem, lokując na nim swoje spojrzenie. Musiał to wiedzieć, a może jakimś cudem Mason znał odpowiedź. - Co z tym wszystkim zrobić, co? - miał tak wiele pytań, na które potrzebował odpowiedzi. Co z tego, że akurat McKay powinien być ostatnią osobą, z którą powinien o tym rozmawiać.
Powrót do góry Go down
Mason McKay

Mason McKay


Liczba postów : 31

Pokój #3 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój #3   Pokój #3 EmptySro Mar 25, 2020 10:38 pm

Zaczął zastanawiać się nad tym czy Kieran rzeczywiście nie zaczął brać jakiś narkotyków bo jego zachowanie było nade wszystko dziwne. Co aż irytowało samego McKaya, który nawet nie wiedział co ma z nim zrobić. Zostawić go? Czy może dręczyć aż tamten nie powróci do swojego poprzedniego stanu.
Spojrzał na niego dziwnie kiedy tak wpatrywał się w niego bez wyrazu. Jakby kompletnie McKay nie stał nad nim, jakby był duchem.
Tak, zdecydowanie wybrał opcję irytowanie go, za które on mu jeszcze podziękuje. Oj zdecydowanie.
Co on właściwie mówił. Jakie prawie? W co ten cieć się wpakował, że tak ciężko było mu się z tego wykaraskać.
Westchnął ciężko, kucając obok jego łóżka kiedy ten ponownie odwrócił się do niego przodem.
- Flynn, po pierwsze. Czy ty się człowieku czegoś naćpałeś? Czy może masz gorączkę. - Automatycznie położył na jego czole dłoń, ale jego temperatura wydawała się normalna. Jego oczy, źrenice też były w normalnym stanie.
- Stało się, nic nie możesz z tym zrobić. Zadręczając się i myśląc o tym jedynie pogarszasz sprawę. W taki sposób nigdy ci nie przejdzie, więc po prostu staraj się o tym zapomnieć, a może nie tyle zapomnieć co nauczyć się z tym żyć. Po jakimś czasie będzie lepiej. A Wzruszył ramionami, marszcząc brwi.
Powrót do góry Go down
Flynn Burreau

Flynn Burreau


Liczba postów : 40
Wiek : 23

Pokój #3 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój #3   Pokój #3 EmptySro Mar 25, 2020 11:51 pm

Nie spuszczał wzroku z Masona, który kucnął przy jego łóżku tak, że dzieliła ich niewielka odległość. Lustrował jego twarz, jakby to miało pomóc mu w pozbieraniu myśli, które krążyły z tak dużą prędkością, że studentowi było ciężko za nimi nadążyć. Znajdował w tych znajomych rysach pewnego rodzaju ukojenie, dzięki któremu przestał zachowywać się niczym naćpany zagubiony student. Więcej do niego docierało, a on rejestrował otoczenie. Przynajmniej poniekąd.
Ułożył dłonie pod policzkiem, całkiem przekładając na nie ciężar głowy. Zmarszczył lekko brwi, zastanawiając się nad czymś. Och, ostatnio robił to niemal cały czas.
Czując przyjemne ciepło na czole, przymknął na chwilę oczy, by ostatecznie ponownie uchylić powieki.
-Nie da się zapomnieć, nie o wszystkim. To… to może wszystko zniszczyć, więc jak? Nauczyć się żyć… brzmi dobrze, ale czy tak się da? Skąd mam wiedzieć, czy się da? - westchnął z rezygnacją. Miał potworny mętlik w głowie, który pogarszała myśl, że być może od teraz nie będą już rozmawiać z Jaeminem. To nie było przyjemne. - Czemu to musi być takie skomplikowane? Przecież do tego w ogóle nie powinno dojść, nigdy. Nie z moim udziałem, nie tak… Spieprzyłem sprawę... - mruczał, jakby bardziej do siebie, niż do Masona, którego widział, ale który aktualnie nie przeszkadzał mu tak bardzo, jak zazwyczaj.
Powrót do góry Go down
Mason McKay

Mason McKay


Liczba postów : 31

Pokój #3 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój #3   Pokój #3 EmptyPią Kwi 03, 2020 2:54 am

Zmarszczył brwi, wsłuchując się w jego głos, który ostatnimi czasy nie przeszkadzał mu tak jak dawniej. Ba, nawet zaczął dostrzegać go jako atrakcyjny, idealnie oddziałujący na ciało McKaya, co zdecydowanie nie brzmiało zbyt dobrze, ale co on mógł o tym wiedzieć skoro nawet nie zauważał tego jak reagowało jego ciało. Był ślepy, dosłownie.
Czy rzeczywiście tak łatwo było o wszystkim zapomnieć jak to starał mu się wmówić McKay? Sam nie raz przyłapywał się na tym jak ciężko przychodziło mu radzenie sobie z natłokiem przytłaczających go spraw. Ostatecznie to jednak był Mason, który na dobrą sprawę miał na wszystko wywalone jak leci.
- To kwestia przyzwyczajenia, nie sądzisz? Nie miałeś nigdy żadnych problemów którym początkowo nie mogłeś stawić czoła, by potem nauczyć się z nimi żyć? - Spojrzał na niego, palcem stukając o jego materac. Uśmiechnął się pod nosem. Położył mu dłoń na ramieniu. - Czemu się zadręczasz? Błędy się przytrafiają, te małe i duże, które po jakimś czasie przestają być problemami. Zobaczysz, jeszcze będziesz się z tego śmiał. Z tego jak mogłeś w ogóle zadręczać się czymś takim. Nie ma takiej rzeczy, której nie można naprawić. Koniec końców jesteś tylko człowiekiem, a ludzie popełniają błędy. I tym bardziej zasługują na drugą szansę. - Wzruszył ramionami, kręcąc lekko nosem. Od kiedy to zebrało mu się na takie sentymenty? - Daj sobie dzień, dwa, ochłoń, a potem po prostu to rozwiąż. Nie bez powodu nazywasz się Burreau.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Pokój #3 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój #3   Pokój #3 Empty

Powrót do góry Go down
 
Pokój #3
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» POKÓJ VIP #2
» POKÓJ VIP #1
» Pokój #2
» Pokój #1
» Pokój #1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Hudson :: Poza miastem :: Uniwersytet :: Akademiki-
Skocz do: